wtorek, 6 listopada 2012

Moje aktualne podkłady

 Tak jak obiecałam dzisiaj post o moich obecnych podkładach ;)


 Od lewej:

1. Avon, Podkład rozświetlająco-antystresowy, cream - na pewno nie rozświetla, a co ma oznaczać, że jest antystresowy to nie wiem, ale tego pewnie też nie robi ;P. Podkład nie tworzy maski, kolor jakoś zgrywa się z odcieniem skóry (albo ja mam tak idealnie dobrany kolor podkładu do cery :P). Jak dla mnie jednak jakby wysusza trochę skórę. Wchodzi w zmarszczki i pory, dzięki czemu jeszcze bardziej je podkreśla. Jeśli chodzi o trwałość to nie zauważyłam, żeby jakoś szczególnie mi schodził z twarzy, więc z tym chyba nie jest tak źle. Ogólnie jednak jak dla mnie jest słaby i kompletnie nie wiem dlaczego jest hitem Avonu. Do tego jeszcze ta pompka... żeby wycisnąć porcję na całą twarz trzeba się trochę ponaciskać, ponieważ z jednej pompki jest bardzo mała ilość, nie wiem czy wystarczyłaby nawet na nałożenie go pod oczy.

2. Clinique, Superbalanced Makeup, 05 Vanilia - wg producenta: lekki, beztłuszczowy podkład. Nawilża, absorbuje tłuszcz i utrzymuje równowagę skóry. Pokrycie średnie do całkowitego. Według mnie krycie jest raczej średnie, może z tendencją bardziej do całkowitego, niż do żadnego, ale jednak zdecydowanie krycie średnie. Jest rzeczywiście lekki i nawilża skórę, jednak nie zauważyłam żeby absorbował tłuszcz, niestety mi spływał z twarzy dość szybko. Lubię go używać ze względu na to, że jest lekki i nie tworzy maski na twarzy, jednak trzeba pod niego nałożyć krem matujący, to zdecydowanie wydłuża jego żywotność na twarzy. Ogólnie uważam, że jest w porządku, ale nie robi tego co jest chyba jego podstawową cechą, czyli nie absorbuje tłuszczu.

3. GARNIER, BB Cream Miracle Skin Perfector, 03 Medium - nie jest to podkład, ale warto także jego ująć w tym zestawieniu. Dla cery tłustej jest beznadziejny, podobno nowsza wersja stworzona właśnie dla tego typu cery jest dużo lepsza. Krem ma tylko dwa odcienie, jeden jest za jasny, drugi za ciemny. po chwili wszystko spływa z twarzy. Cera się bardzo mocno świeci i wygląda strasznie :P. Zdecydowanie nie polecam dla kogoś z tłustą cerą.

4. Estee Lauder, Double Wear Light, Intensity 3.0 - świetny ! Jeden z moich ulubionych. Jest lekki, dobrze kryje, nie tworzy maski, jest bardzo trwały, nie spływa z twarzy. Dobrze współgra z pudrem. Nie ma co więcej mówić na jego temat, po prostu bardzo dobry podkład na każdą okazję i chyba każdą cerę. Polecam !

5. i 6. REVLON, PhotoReady, 008 Golden Beige i 005 Natural Beige - bardzo lubię te podkłady. Mam tłustą cerę i szybko zaczyna się świecić, a dzięki tym podkładom mam to pod kontrolą ;). Już dawno przestałam szukać sposobu na zmatowienie skóry, stwierdziłam, że lepiej zacząć się rozświetlać. Dużo dobrych opinii słyszałam o Colorstay, a wtedy właśnie pojawił się PhotoReady, więc postanowiłam, że właśnie jego wypróbuję ;). Od razu go pokochałam. Podkład zawiera maleńkie drobinki, które rozświetlają cerę. Nie są one raczej widoczne, chyba, że w dużym słońcu. Krycie nie jest jakieś szczególne, ale dzięki właśnie tym drobinkom, które odbijają światło okazuje się, że krycie jest jednak bardzo dobre i nie widać lekko podpuchniętych oczu czy czerwonych krostek na twarzy. Bardzo dobrze wtapia się w skórę, nie tworzy maski, nie wchodzi w zmarszczki czy pory. Do tego jest bardzo lekki i w ogóle nie czuć go na twarzy. W gorące letnie dni troszkę spływa z twarzy. Bardzo fajnie komponuje się z pudrem. Tutaj jeszcze plus za pompkę, która jest porządna i daje sporą porcję produktu. Mój ulubiony podkład - niedrogi i bardzo dobry ;).

7. Rimmel, Wake Me Up, 200 Soft Beige - zostałam skuszona efektem rozświetlenia i kompleksem witamin. No cóż... oprócz zapachu chyba nie ma nic ciekawego w tym produkcie. Podkład tworzy lekką maskę na twarzy, w ogóle nie komponuje się z cerą, po niedługim czasie zaczyna spływać. Nie polecam ! Do tego opakowanie, a raczej pompka jest tandetna i mam wrażenie, że nie da rady do końca podkładu...



 Pisząc to, przypomniał mi się mój ulubiony produkt sprzed kilku lat, a mianowicie MaxFactor Miracle Touche. Bardzo go lubiłam. Pamiętam, że był bardzo leciutki i dawał fajny, naturalny efekt. Krycie było średnie. Nie podkreślał suchych skórek, lekko nawilżał. Naprawdę bardzo przyjemny produkt :). Może któraś z was używała i pisała recenzję, jeśli tak to zamieśćcie ją w komentarzu, jestem ciekawa jakie są wasze opinie na jego temat, bo ja już dawno go nie używałam :). 

 A Wy używacie podkładów ? Jeśli tak to jakich ? Miałyście coś z tego powyżej ? Jak wasze wrażenia ? :))

Pozdrawiam ! 

2 komentarze:

  1. ale dużo masz tego, kiedyś też miałam więcej, teraz mam 3, a używam tylko jednego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak naprawdę używam tylko 4 z nich, a głównie jednego, czyli PhotoReady Natural Beige ;) Pozostałe to używam już w zależności od potrzeb ;)

      Usuń